Jakie lampki na rower?

Chłodniejsze i krótsze dni to nieodzowna część każdego roku, ale nie powód, by zaprzestawać ulubionej jazdy rowerem. Rowerzysta nie niedźwiedź i na sen zimowy zapadać nie musi, a nawet nie powinien, zwłaszcza kiedy na wiosnę zamierza wrócić w formie na dwa kółka. O czym należy zatem pamiętać wybierając się na przejażdżkę, kiedy za oknem szarawo lub po prostu ciemno? Przede wszystkim o odpowiednim oświetleniu. Jak wybrać właściwie lampki na rower? Na co zwrócić uwagę podczas zakupu, jakimi kryteriami się kierować?

Jak w przypadku każdego sprzętu, cena odgrywa rolę. Ta jednak nie musi być zaporowa, a zestaw porządnych lampek rowerowych można kupić za przyzwoitą kwotę. Oświetlenie to rzecz podstawowa, nie opcjonalna i na nie powinno się oszczędzać. Dobre lampki posłużą nam przez kilka następnych sezonów, a my będziemy czuli się o wiele pewniej i bezpieczniej na drodze, czy to w mieście, czy poza jego obszarem.

Przed dokonaniem zakupu zastanów się jakiego oświetlenia rowerowego potrzebujesz – to będzie inne dla miejskiego commutera i inne dla amatora dłuższych jazd, któremu nie straszne żadne warunki pogodowe. Odpowiedz sobie na podstawowe pytanie – czy chcesz widzieć, czy być widzianym? Jedno i drugie się nie wyklucza, ale pierwsza opcja ewidentnie dotyczy treningów pozamiejskich, na często nieoświetlonych drogach, podczas treningów na których liczy się to, abyś widział to, co masz przed sobą. Światła takie będą charakteryzowały się zdecydowanie większą mocą (mierzoną w lumenach). W warunkach miejskich najważniejsze jest to, aby być widocznym dla pozostałych uczestników ruchu – ale też, by ich nie oślepiać. Światła będą również przydatne w warunkach ograniczonej widoczności, np. w czasie mgły.

Jeżeli chodzi o moc, to przyjmuje się, że 300 lumenów stanowi minimalną moc konieczną do jazdy miejskiej. Pamiętaj, że im większa moc, tym i cena wyższa, ale dopóty dopóki nie planujesz jazd poza terenem oświetlonym, to 500 lumenów powinno być odpowiednie. Jeśli zależy Ci na tym, żeby widzieć co masz przed sobą, zdecydowanie wybierz większą moc. Zapłacisz więcej, ale na pewno nie pożałujesz tego zakupu. Jazda w ciemności nie należy ani do przyjemnych ani do bezpiecznych. Upewnij się także, że strumień światła jest wystarczający, abyś mógł jeździć w komfortowych warunkach.

Większość dobrej jakości lampek przednich ma również kilka trybów działania. Poza ustawieniem poziomu jasności, możesz wybrać pomiędzy światłem stałym i światłem migającym. To pierwsze sprawdzi się lepiej, kiedy chcesz widzieć drogę przed sobą, to drugie – kiedy chcesz, by inni Cię widzieli.

Lampki powinny też być łatwe w montażu, zwłaszcza kiedy rower używasz głównie do jazdy miejskiej i często parkujesz go w różnych miejscach – wówczas lampki zakładasz i ściągasz kilka razy dziennie, warto więc, aby czynność ta nie należała do uciążliwych.

Wygodnym rozwiązaniem jest też wskaźnik poziomu naładowania baterii. Dobrze jest wyrobić sobie nawyk ładowania lampek co kilka dni, ale wskaźnik taki sprawi, że nigdy nie wyjdziemy na trening z rozładowanym światełkiem.

Jeżeli nie jesteś pewien jakiego zestawu oświetlenia potrzebujesz, najlepiej udać się do sklepu rowerowego i spytać o poradę. Pamiętaj, że lampki to kwestia podstawowa – nie oszczędzaj na ich zakupie, ale nie wydawaj też na nie fortuny. Obecnie na półkach jest taki wybór, że każdy może wybrać coś na własną kieszeń.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.